To jaki powinien być szczęśliwy związek? W mojej pracy zawodowej często słyszę to pytanie od moich klientów. Udany związek powinien być przede wszystkim autentyczny!
Nie ma idealnych związków!
Związek to ciężka praca, to świadomość swoich deficytów i tolerancja dla odmienności. To odpowiedzialność za swoje zachowanie, emocje i decyzje. Sama chemia w związku nie wystarczy, żeby nasz związek był szczęśliwy i udany. Potrzebne jest spoiwo – wspólne wartości, potrzeby i zbieżne dążenia.
Udany związek, czyli jaki?
Lubię przywoływać słowa, że "Udany związek zależy od bycia właściwą osobą i znalezienia właściwej osoby". Dobrze wiemy, że człowiek rozkwita w związkach, które wspierają jego najważniejsze wartości i zaspokajają wewnętrzne potrzeby. Człowiek angażuje się w działania, jeśli czuje, że to działanie przybliża go do szczęścia, do odczuwania sensu. Dlatego tak ważna jest świadomość własnych pragnień i potrzeb. To one są naszą osobistą motywacją i indywidualnym napędem, dają nam poczucie sensu i spełnienia. To one sprawiają, że chce nam się chcieć!
Wpływ miłości na nasze życie
Bez udanych relacji (zwłaszcza miłosnych) nasze życie pozbawione jest sensu i kolorów. Bo miłość to potężna energia i ogromna siła, która ma duży wpływ na nasze życie. Sekret sukcesu dobrych relacji, tajemnica wielkich miłości i szczęśliwych związków opiera się o wiedzę o samym sobie, szczegółową diagnozę swoich potrzeb. Uświadomienie sobie jakie są nasze wewnętrzne potrzeby i głębokie wartości, zauważenie, jak się komunikujemy i reagujemy pozwoli nam lepiej zrozumieć zachowania innych ludzi i zyskać wewnętrzny spokój. Odkrycie siebie w sobie oraz potrzeb naszego partnera przyczyni się do trafnej analizy potencjału relacji, zauważenia zagrożeń (konfliktów) czy spoiwa związku. To ważny fundament do zbudowania wzajemnego zaufania, które jest przepustką do prawdziwej bliskości.
Od czego warto zacząć?
Wierzę w to, że prawdziwy sukces w relacjach to nic innego jak skuteczna diagnoza, dlatego warto zacząć od prostych pytań:
- Czy znasz swoje prawdziwe potrzeby?
- A może gonisz „króliczka” sąsiada?
- Co daje Tobie przyjemność, tę moc, energię?
- Co Cię motywuje?
- Co sprawie, że chce Ci się chcieć?
- Na jakich fundamentach (wartościach) zbudowany jest Wasz związek?
- Czym jest TO spoiwo?
- Jak zbudować autentyczną relację?
1. Najlepiej zacząć od siebie – poznać siebie, zrozumieć siebie, poszukać swojej prawdy, tej energii, która napędzają Twoje życie, tego co naprawdę Cię cieszy, co Cię stymuluje do działania. Świadomość siebie to punkt wyjścia do dojrzałości i skuteczności, który chroni nas przed wpadnięciem w pułapkę naszych wyobrażeń, życia w iluzji i w oderwaniu od rzeczywistości. Jest niezbędna, żeby nie działać na ślepo.
2. Sprecyzować swoje potrzeby (ale też potrzeby w relacji z drugą osobą).
3. Zdemaskować lęki i demony przeszłości. Sprawdzić co kryje się pod lękiem, czego się boimy, obawiamy, co nas ogranicza, powstrzymuje, dlaczego rezygnujemy. Sprawdzić co zatrzymuje Cię w miejscu, czego się obawiasz, co nie pozwala zrobić kroku do przodu.
4. Ułożyć hierarchię swoich wartości - zweryfikować, czy żyję w zgodzie z moimi wartościami, czy wyznawane przeze mnie wartości są spójne z wartościami mojego partnera.
5. Zaufać sobie, zawierzyć sobie – nie polegać wyłącznie na cudzych opiniach. Sprawdzić czy nie daję się zwodzić ludzkim „mądrościom”, błędnym przekonaniom, cudzym potrzebom czy stereotypom.
6. Rozbudzić w sobie naturalną ciekawość. Zamiast oceniać – pytać! Bez ciekawości i otwartości na drugiego człowieka nie ma szans osiągnąć dobrej relacji. Ciekawość to ważny aspekt, jeśli pragniemy budować głębokie relacje.
7. Komunikować się językiem potrzeb a nie oczekiwań czy roszczeń
8. Odnaleźć równowagę w dawaniu i otrzymywaniu (tzw. „win-win”, czyli metoda wzajemności) pamiętając o tym, że jeśli na początku zaczynamy duża dawać jest ryzyko, że partner przestanie się starać, bo przyzwyczai się do otrzymywania.
9. Zatrzymywać się i od czasu do czasu zaktualizować swój GPS sprawdzając czy to, co robisz dzisiaj, przybliża Cię do tego, co chcesz robić jutro.
